Przedstawienie w formie miniaturowego fryzu ukazuje uroczysty wjazd do Krakowa orszaku ślubnego króla Zygmunta III i arcyksiężniczki Konstancji Austriaczki w dniu 4 grudnia 1605. Kompozycja mająca charakter reportażu, powstała zapewne na podstawie notatek mistrza ceremonii ustalających porządek pochodu, a także szkiców wykonanych w trakcie trwania uroczystości.
Dzieło nie zachowało się w całości. Brakuje zapewne fragmentów początkowych, na co wskazuje numeracja kartuszy z objaśnieniami – od nr. 15 wzwyż.
Pierwotna forma zwoju, narzucona przez wymiary malowidła i rodzaj podłoża, na którym je wykonano, stwarzała poważne problemy konserwatorskie przy każdorazowej jego prezentacji. Z tego powodu zdecydowano się na rozklejenie zwoju zgodnie z modułem użytych arkuszy papieru, z zachowaniem możliwości ponownego zestawienia części malowidła na potrzeby ekspozycyjne.
Problem autora Rolki nie jest rozstrzygnięty. Z jej powstaniem wiązano osobę nadwornego malarza arcyksięcia Ferdynanda, Baltazara Gebharda, którego uczestnictwo w pochodzi potwierdzają źródła. Zdaniem jednak niektórych badaczy autorstwo należałoby przypisać artystom miejscowym, za czym przemawiają brak jakichkolwiek znanych prac Gebharda umożliwiających analizę porównawczą, a także duże różnice stylistyczne w opracowaniu poszczególnych partii malowidła, wskazujące na udział różnych artystów.
Nie jest jasne, w jaki sposób malowidło trafiło do Szwecji. Przypuszczalnie Rolka znalazła się w Sztokholmie jako zdobycz wojenna, w latach 1655-1656. W 1902 została przekazana z królewskiego Archiwum w Sztokholmie do Zbrojowni Królewskiej, a w 1974, z inicjatywy ówczesnego premiera Szwecji Olafa Palmego, ofiarowana Zamkowi Królewskiemu w Warszawie.
Malowidło prezentuje uczestników pochodu, podążających od prawej do lewej, z pominięciem szczegółów topografii terenu. W górnej części znajdują się, umieszczone w dziewięciu kartuszach, objaśnienia w języku niemieckim. Precyzja rysunku umożliwia rozpoznanie nie tylko poszczególnych grup, ale także konkretnych osobistości, biorących udział w tej ceremonii.
Pochód otwiera grupa prowadzonych luzem koni. Za nią dwa prywatne oddziały – husaria i piechota, należące do wojewody poznańskiego Hieronima Gostomskiego. Dalej, poprzedzone przez koniuszego, wierzchowce królewskie, przybrane derkami z herbami Zygmunta III.
Kolejną wyróżniającą się formacją jest królewska chorągiew husarska prowadzona przez chorążego koronnego Sebastiana Sobieskiego.
Za husarią podążają najdostojniejsi uczestnicy pochodu. Najpierw wyżsi dowódcy wojskowi, za nimi dostojnicy polscy i austriaccy oraz przedstawiciele obcych państw. Wyróżnia się tu orientalnymi strojami poselstwo perskie i tureckie.
Za nimi, w grupie ośmiu jeźdźców, podąża najpewniej Jakub von Breiner, austriacki marszałek dworu reprezentujący cesarza. Zwraca też uwagę scena, w której kilka osób z tłumu widzów zbiera rozrzucone pieniądze lub żetony okolicznościowe (w ówczesnej Polsce obyczaj towarzyszący pochodom o szczególnej doniosłości).
Za tą sceną poselstwo moskiewskie. U boku wysłannika carskiego, Afanasija Iwanowicza Własiewa, można rozpoznać Jerzego Mniszcha, ojca Maryny, wydanej kilka dni wcześniej za cara Dymitra Samozwańca. Za nimi nuncjusz papieski Klaudiusz Rangoni w towarzystwie kardynała Bernarda Maciejowskiego i marszałkowie Rzeczypospolitej.
Wreszcie, poprzedzony przez grupę paziów, na kasztanowym koniu, w czerwonym stroju haftowanym złotem, perłami i klejnotami, króla Zygmunta III. Za królem podążają starszy brat panny młodej arcyksiążę Maksymilian Ernest i na białym koniu 10- letni królewicz polski Władysław, syn Zygmunta III i jego pierwszej żony Anny Austriaczki.
Za nimi zaprzężona w osiem koni czarna ozdobna kareta, wioząca pannę młodą – arcyksiężniczkę Konstancję, jej matkę – arcyksiężnę Marię, siostrę – Marię Krystynę Batory, i siostrę króla – królewnę szwedzką Anną Wazównę. 17-letnia Konstancja wyróżnia się jasną suknią wyszywaną klejnotami i ozdobną dużą kryzą. Najważniejsi uczestnicy uroczystości kroczą w asyście szpaleru królewskich halabardników. Za karetą suną powozy wiozące damy dworu i bagaże z wyprawą. Samotny jeździec pomiędzy powozami to przypuszczalnie mistrz ceremonii.
Orszak zamykają roty milicji miejskich. Pierwsze trzy oddziały w strojach polskich to mieszczanie Kazimierza, czwarty reprezentuje stradomian, na końcu oddziały milicji Krakowa, w bogatych strojach o kroju zachodnioeuropejskim.
Ogromna wartość ikonograficzna tego przedstawienia tkwi w niebywale wnikliwym, precyzyjnym i realistycznym odtwarzaniu charakteru i szczegółów ubiorów i uzbrojenia, a także próbie portretowej indywidualizacji ważniejszych osobistości. Wierność realiom artysta łączył jednak ze swoistą stylizacją, zmierzają do nadania całości jak najbardziej reprezentacyjnego charakteru, także kosztem udokumentowanych przez źródła faktów. W ten sposób obiekt odzwierciedla zarówno splendor dworu w jego pełnym blasku, jak i świetlność samej ceremonii.
…
Czytaj więcej